Ostateczne rzeczy człowieka
|
|
|
|
|
|
CENTURIA - ORĘDZIA ZBAWIENIA :
151. 19. XI. 1983. Oczami ducha widziałam wielki tron, cały złoty. Na tronie tym siedział Pan Jezus bardzo duży, potężny. Na głowie miał koronę złotą. W około Pana Jezusa była wielka jasność. Dalej siedzieli na
tronach, czy krzesłach, starcy w śnieżnobiałych szatach z długimi brodami. Obok tronu Pana Jezusa
klęczał na jednym kolanie młody mężczyzna, lat około 23. Miał ciemne włosy, był w długiej sukni ciemnoniebieskiej, przepasany pasem dużym, szerokim. Miał w dłoni lewej
książkę dużą, a w prawej jakby pióro, które biło blaskiem złotym, było bardzo błyszczące. Przed Panem Jezusem Chrystusem też klęczał na kolanach Papież Paweł VI z uniesioną głową do góry. Był w śnieżnobiałej sukni, coś mówił i wszyscy słuchali go bardzo pilnie. Pan Jezus z wielką miłością patrzył na Pawła VI. Ta miłość po prostu przelewała się z oczu i całej postaci Pana Jezusa. Był nawet, jak gdyby przyciągany światłem Pawła VI i także go oświetlał. Z ogromną miłością i powagą prosił tak o coś Paweł VI. l widziałam, jak klęczący na jednym kolanie mężczyzna skrzętnie notował, pisał. Dalej, poza Pawłem VI była rzesza nieprzebrana Świętych, których znam i których nie znam. Widziałam Jana XXIII-go w białej sukni. Ojca Pio, Małą Tereskę, Maksymiliana Kolbe, wielu Murzynów, Chińczyków, dużo młodzików w szatach białych. Widziałam św. Zofię z trzema córkami, każda trzymała palmę. W dalszych szeregach Papieża Piusa Xll-go, Jana Pawła l, mnóstwo świętych. Pan Jezus ich błogosławił. Nad głową Pana Jezusa była jasna, bardzo duża kula złocista, która się przetaczała przez całego Pana Jezusa, która wchłaniała Go tak, że stała się jednością i blaskiem, jakiego
nigdy nie widziałam. Z tą jasną Kulą zlewała się śnieżnobiała Gołębica, krążąca ponad wszystkim. Śnieżnobiała Gołębica obejmowała śnieżnobiałą Kulę wraz z Chrystusem
Panem i
wnikała jak
gdyby w nią i stawała się jedność wielka ponad jasnością. A postać Pana Jezusa była wielką jasnością, chwilami zlewała się z Kulą i Gołębicą. W tych blaskach i światłach były różne światła jasne, których nie widziałam dotąd. Od tego światła rozsiewały się światełka na cały świat poblaski podobne 'do złotych tęczy, złotoróżowe, złotoniebieskie — to trudne do opisania. To wszystko drgało i rozchodziło się na wszystkie strony.
Nie mogłam tego wszystkiego pojąć. Wtedy powiedział mi głos:
To jest potęga Świętych. W tym mieści się największy Majestat i Chwała. Każde kolano na ziemi, pod
ziemią, we wszechświecie, przed Tą Najświętszą Potęgą zgięte być musi.
Litania do Wszystkich Świętych w języku łacińskim :
|
|
|