TSUNAMI 26.12.2004 r. - Indonezja
Z książki "U źródeł Bożego Miłosierdzia" Tom II
Zofia Grochowska pyta Pana Jezusa po katakliźmie Tsunami
29.12.2004. Panie Jezu, dlaczego doszło do tak wielkiej kary powodziowej?
Córko moja zbyt wiele było tam zła, złamali wszystkie
Przykazania Boże, szatan zapanował na tych wyspach. Gdzie
będzie dużo zła, tam będzie następować kara po
karze. Tyle upomnień, tyle próśb, zapomnieli o Bogu, doszło do ostateczności i tą tragedię ludzie sobie sami wymierzyli.
Gdzie będzie zło tam będą kary aż
się lud opamięta i zrozumie, kto jest
Panem Nieba i ziemi. Módl się Narodzie Polski, bo i nad wami zawisła sprawiedliwość Boża.
31.01.2005. O słodki Jezu, oddaję się Twemu Sercu abym mogła pisać, co
jest w Twoich planach Bożych.
Jezus: „Córko od dziś będziesz pisać co oczekuje od kapłanów i
ludu Bożego. Jak nie usłuchają Moich słów odczują
Mój gniew tak jak na tych wyspach
w których dałem początek Mojego gniewu.
Świat się podporządkował złemu duchowi. O biada wam ludu Boży,
wybraliście to piękno, które służy
potępieniu a teraz wołam głosem kochającego Boga - wróć ludu Boży do swego Ojca
Niebieskiego, aby nie ulegnąć zagładzie. Drodzy synowie kapłani, wołam do was -
bądźcie świętymi kapłanami jak Ja jestem
Święty. O ile kochasz swego Boga kochaj moje owieczki i troszcz się o nie. Wróć kapłanie do żywej
wiary w Boga, jesteś Moim zastępcą
na ziemi. Spytaj się swego sumienia jaki jesteś? A może już nie masz sumienia. Widzę jak staczacie się w przepaść
piekielną. Czy po to was wybrałem abyście
niszczyli Mój Kościół i wiarę w Mych dzieciach.
O straszna to będzie chwila dla kapłanów. Macie rozum i wiecie czego od was oczekuję, żeby być świętym. Czy
starasz się nim być? Oto jest pytanie do
was. Macie służyć Bogu i człowiekowi. Jaki koniec zgotujecie swej duszy? Czy życie wieczne z Bogiem
czy ze złym duchem. Nie wierzycie w
Boga, bo wasze czyny dają świadectwo waszej niewiary, że jestem Bogiem żywym i prawdziwym w Przenajświętszym Sakramencie. Szatanowi nie oddałem pokłonu a
wy zmuszacie lud Boży aby też Mi nie oddawał
pokłonu. Komu służycie? Rozważcie to synowie.
Lud woła potężnym głosem o Miłosierdzie Boże dla Polski, Kościoła i świata.
<<< mapa pokazująca tereny ( zaznaczone na żółto)
uderzone przez falę tsunami
Ps. Jak podawano w mass mediach (w Polsce również) cały kontynent
europejski drżał przez wiele dni i podniósł się o jeden centymetr do góry, co
mogło naruszyć źródła wód i zagraża obecnie całej Europie.
Ten kataklizm stał się w 2 dzień Bożego Narodzenia .
Przedtem w tym samym roku 2004 Parlament francuski postanowił , aby zakazać używania nazwy "Boże Narodzenie"!!! ,
w miejscach publicznych i w środkach masowego przekazu. W zamian za to wprowadzono we Francji
od roku 2004 określenie "święta końca roku".
Po tym wszystkim Bóg przemówił, a głos Jego był słychać na całym oceanie indyjskim i w całej Europie.
***
Apokalipsa!
Jesteśmy
świadkami straszliwego kataklizmu, trzęsienia ziemi, jakie dotknęło wschodnią
Azję – Indonezię, Tajlandię, Sri Lankę, Indie, Bangladesz, Malezję, Malediwy,
Myanmar. Niszczycielskie fale, które z szybkością do 800 km na godzinę
zaatakowały wybrzeże azjatyckie, dotarły aż do wybrzeży Afryki i wszędzie
spowodowały, ogromne straty. W ostatnim czasie nie zanotowano kataklizmu o tej
skali. Zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a liczba ofiar może przekroczyć nawet
100 tys, inni oczekują pomocy. I taką pomoc okazuje m.in. Kościół, który jest
na miejscu, czyli Kościół azjatycki, przy wsparciu Kościoła na całym świecie,
począwszy od Stolicy Apostolskiej. Za ofiary tragedii modli się gorąco Ojciec
Święty. Wiele instytucji, szczególnie Caritas, czy choćby niemiecka Misereor,
idzie z pomocą krajom dotkniętym klęską.
W tej
tragicznej sytuacji konieczna jest solidarność narodów całej ziemi, które
jednoczą się, nie pamiętając o urazach, przestaje liczyć się wtedy polityka,
która częściej dzieli niż łączy. Ludzie bowiem w sytuacjach dramatycznych czują
zobowiązanie do niesienia pomocy braciom dotkniętym klęską – wtedy wraca nasza
wiara w człowieka. Uświadamiamy sobie, że jesteśmy mieszkańcami jednej Ziemi,
dziećmi jednego Boga. W takiej tragicznej sytuacji powinniśmy modlić się do
Boga, prosząc o ocalenie, o ratunek. Zbyt często jesteśmy zapatrzeni w nasze
małe cele, nasze kariery, szanse na wzbogacenie się, poszukujemy przyjemnego
życia i zapominamy się niekiedy w pogoni za wygodą, za luksusem. Nieraz dzieje
się to kosztem innych ludzi.
Aż pojawiają
się kataklizmy, które zmuszają do myślenia, do refleksji. Nieraz wydaje się
nam, że jesteśmy panami świata. Osiągnięcia, które poczynił człowiek na ziemi,
są niezwykłe, ale wobec kataklizmu, wobec żywiołów, którym są gigantyczne fale,
wzburzone morze, trzęsąca się ziemia, ogień – stajemy pokorni i dostrzegamy
swoją małość. Nawet uczeni, ze swymi supernowoczesnymi laboratoriami, w tym
momencie, są bezradni wobec przerażających sił żywiołu.
Dlatego chciałbym, szczególnie w obliczu tak wielkiej tragedii tysięcy ludzi i
całych narodów, zwrócić uwagę nas wszystkich na potrzebę odniesienia się do
Pana Boga, na potrzebę wielkiej modlitwy i pokuty. W starych książeczkach do
nabożeństwa były modlitwy błagalne o uchronienie od żywiołów, klęsk i plag
słowami: „zachowaj nas, Panie”. Dzisiaj nie pamiętamy o takiej modlitwie,
chociaż już w naszym kraju zatrzęsła się ostatnio ziemia. Czy nie należałoby
częściej myśleć o Bogu, o Bożej Opatrzności i Miłosierdziu. Zauważmy, jak
zachowują się ludzie, którzy chcą przekraczać prawo Boże, chcą wprowadzać
ustawodawstwo antydekalogowe, którzy nie chcą przestrzegać praw natury i praw
Bożych. Gdy przychodzi tak wielka klęska, czy nie powinniśmy zastanowić się nad
sobą i prosić Boga o miłosierdzie dla świata? Rzeczy ostateczne powodują lęk,
obawę a nawet strach. W tym wypadku ucieczka do Boga, który jest Świętą
Opatrznością, samym Miłosierdziem, jest bardzo ważną rzeczą. Obyśmy umieli
odnieść się do Boga, modlić się do Niego, pokutować za grzechy własne i cudze i
prosić, by raczył nas wszystkich ocalić, dać możliwości chwalenia Go a także
możliwość pracy na rzecz człowieka na ziemi.
Zaufajmy
Bożemu Miłosierdziu; pamiętajmy, że Bóg, który jest Ojcem nas wszystkich,
będzie nas ratował, wspomagał i przez modlitwę pomoże uładzić nasze życie.
Prośmy Matkę Najświętszą, by była nam dobrą Matką w trudnych czasach, by uczyła
solidarności z ludźmi, by uczyła nas dobroci, a nade wszystko pełnego zaufania
do Boga, do Bożego Syna Jezusa Chrystusa, który jest jedynym Zbawicielem
Świata.
***
Cudowna interwencja Boża
Cud w Vailankanni
fot. Bazylika w Vailankanni
Najbardziej zdumiewa w całej
tej tragedii fakt zatrzymania się ogromnej fali na progu kościoła w
Vailankanni, w którym znajdowało się ponad dwa tysiące wiernych.
Kościół ten położony jest zaledwie 100 m od plaży i leży na tym
samym poziomie co inne budynki wokół. Znamienne jest, iż fala, która
wróciła się sprzed jego progów, popłynęła w głąb na odległość pół
kilometra, zalewając wszystko dokoła i uśmiercając ponad tysiąc
osób. "Zajezdnia autobusowa znajduje się 500 m od morza, a jednak
została zalana, tak samo jak domy i hotele, które zostały zalane
falą dwunastometrowej wysokości. Tą samą falą, która zatrzymała się
przed bramami sanktuarium" - opowiadał biskup miejsca Devadass
Ambrose.
Aby zrozumieć, czym jest Vailankanni dla hinduskich katolików,
należy sięgnąć do historii - aż do roku 1550, kiedy doszło tu do
pierwszych objawień Maryjnych. Widzącym był mały pastuszek, który
niósł mleko dla swego pana, gdy nagle ujrzał Niewiastę z Dzieckiem
na ręku, a nad Ich głowami świetliste aureole. Pani poprosiła go o
poczęstunek dla Syna. A kiedy przybył z niepełnym dzbankiem do swego
pana, ten zauważył, że mleko w odstawionym na bok garnku zaczyna
przybierać, a po chwili wylewa się z naczynia. Pan, przybywszy na
miejsce objawienia, uwierzył. Od tej pory miejsce to zaczęto nazywać
"Zbiornikiem Matki Bożej".
Pod koniec XVI w. Pani z Dzieckiem objawiła się w tym samym miejscu
chromemu dziecku, które sprzedawało na drodze maślankę, i również
poprosiła o poczęstunek. Dziecko spełniło życzenie niezwykłej
Klientki. Po chwili usłyszało polecenie: chłopiec miał udać się do
pewnego katolika mieszkającego w Nagapattinam i przekazać mu, że
Ona, Matka Najświętsza, życzy sobie kaplicy w miejscu, w którym
właśnie się ukazuje. Ale dziecko było kaleką, obie nogi miało
pokręcone. Gdy Maryja mówiła te słowa, chłopiec spojrzał na swe
chrome nogi i ujrzał, że są zdrowe! W tym samym momencie Pani
znikła. Rozradowany ozdrowieniec pobiegł pod wskazany adres. Ów
katolik, wsparty pomocą innych mieszkańców miasta, zbudował przy
"Zbiorniku Matki Bożej" kaplicę. Maryję zaś zaczęto tam czcić,
nazywając Ją Matką Bożą Dobrego Zdrowia.
W XVII wieku portugalski statek handlowy, który płynął z Makao do
Chin, spotkał ogromny sztorm w Zatoce Bengalskiej. Mały żaglowiec
tonął. Bezradni marynarze zaczęli wzywać na ratunek Maryję Gwiazdę
Morza. Złożyli też ślubowanie, że jeśli ocaleją, tam, gdzie przybiją
do brzegu, wzniosą na Jej cześć kościół. W tym momencie wiatr ucichł
i 8 września, w dniu święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny,
statek bezpiecznie przybił do brzegu w pobliżu Vailankanni. Żeglarze
opuścili pokład, wyszli na brzeg i zobaczyli małą, pokrytą strzechą
kaplicę wzniesioną na cześć Matki Najświętszej! Zrozumieli, że
Maryja przyprowadziła ich na wskazane miejsce: mieli zamienić lichą
kaplicę (obok) w piękny kamienny kościół.
Taki był cel potrójnego objawienia w Vailankanni - w wybranym przez
Matkę Bożą miejscu miało stanąć sanktuarium, w którym ludzie mogliby
doznawać łaski uzdrowienia i daru niebieskiej pociechy w chorobach.
Podczas następnej wizyty Portugalczycy ozdobili ołtarz porcelanowymi
płytami przedstawiającymi sceny biblijne. Dziś otaczają one tron
cudownej figury Matki Bożej Dobrego Zdrowia, umieszczonej nad
głównym ołtarzem.
W 1962 r. Ojciec Święty Jan XXIII podniósł sanktuarium do rangi
bazyliki. Uczynił to z trzech powodów: ze względu na objawienia
Matki Bożej, z powodu cudów, jakie dokonują się w Vailankanni, w
uznaniu niezwykłego piękna wzniesionej tam świątyni. Dziś jest ono
znane milionom ludzi jako miejsce, w którym Matka chrześcijańskiego
Boga rozdaje swym dzieciom łaskę zdrowia. Ostatnie wydarzenia
dopisały do tej listy cud darowania życia tysiącom wiernych, którzy
w czasie tsunami znajdowali się w kościele. Biskup diecezji Thanjore,
Devadass Ambrose, wydał 27 stycznia 2005 r. komunikat w tej sprawie,
określając ten fakt właśnie mianem cudu.
Uwagi maluczkich : Ludzie będący na modlitwie w tej bazylice czcili Boga narodzonego w Betlejem.
Prawda wiary mówi : Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza , za złe karze.
więcej
|
|
|
|
|